Od jakiegoś czasu świruję za szydełkiem i za tym by troszkę odświeżyć nasze mieszkanko, bo niestety, ale przydał by się już remont. Nawet córa zauważyła, że jej piękne ręcznie malowane dzieła nie ozdabiają naszych ścian i zaczęła przyklejać na największe "plamy" własnoręczne rysunki malowane już na kartkach. Jest wesoło i kolorowo. Awangardowo...
Mam bzika na punkcie własnoręcznej roboty. Po prostu fajnie jest zrobić coś samemu. Daje to niesamowitą frajdę. Polecam każdemu kto po prostu lubi dłubać.
Szydełkowanie wcale nie jest takie trudne, a odpręża i przynosi szybko efekty. Można zrobić coś własnoręcznie dając swojemu mieszkaniu niesamowity klimat.
Zapragnęłam zrobić dywan z sznurka bawełnianego do Natalki do pokoju. Było to dla mnie wyzwanie, bo jak wiadomo nigdy nie robiłam aż tak wielkiej rzeczy, ale diabeł okazał się nie taki straszny.
Poszło, szybko i w miarę sprawnie.
Dzień 1
Dzień 2
Dzień 3
Gdyby ktoś z Was chciał taki dywanik z chęcią podejmę się wyzwania :)
Jesteś bardzo zdolna :) Ja pewnie skopałabym to na pierwszym okrążeniu ;)
OdpowiedzUsuńP.s. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie/rozdaniu u mnie na blogu: http://www.cannaslife.pl/2015/11/o-niespodziankach-urodzinowe-rozdanie.html
Dziękuję :) Myślę nad odpowiedzą, gdyż pytanka są niezbyt łatwe:)
UsuńŁadnie wyszedł. Rowniutko :)
OdpowiedzUsuńStaralam sie
Usuńpodziwiam :D
OdpowiedzUsuńOch dziękuję:)
UsuńMoja mała jest zauroczona nim!